Stało się, Disney przejął prawa do marki Might & Magic. Prosimy nie regulować odbiorników, to (nie)stety prawda. House of Mouse w swoim niepohamowanym apetycie pochłonęło już 20th Century Fox, Lucas Arts i Marvel Studios. Teraz przyszła pora na klasykę strategii turowych.

Jak donosi na swoim Twitterze dziennikarz śledczy Arthur Shepherd, rozmowy były prowadzone od czasu podjęcia przez Vivendi próby wrogiego przejęcia Ubisoftu. Transakcja miała podratować sytuację finansową Francuzów w tym trudnym okresie.

Jak jednak informowaliśmy, zagrożenie ze strony Kanadyjczyków minęło. Czemu więc Ubisoft zdecydował się sprzedać prawa do MM mimo to? Czyżby Disney przedstawił Francuzom pomysł, na rozwój marki, którego im brakowało? Nie powinno to dziwić, wszak regularne dołączanie figurek z Clash of Heroes do Kaczora Donalda zdradzało, że serią interesowali się od dawna.

Czas pokaże jaki los czeka Might & Magic. Być może rozkwitnie pod ich skrzydłami tak jak Gwiezdne Wojny? Zważywszy na komentarze, jest to bardzo prawdopodobne. Najczęściej padającym podejrzeniem jest jakoby Saga Antagarichu miała zostać przeniesiona na duży ekran w ramach serii blockbusterów. Wielu także spodziewa się gościnnego występu ikonicznej trójki Gelu, Sandro i Craga Hacka w najbliższej odsłonie Kingdom Hearts.