Niepokojące wieści można przeczytać na stronach Ubisoftu. Firma ma zamiar wprowadzić nową sieciową "platformę" (Online Services Platform) dla swoich gier na PC. W praktyce oznaczać to będzie, że większość nowych gier Ubisoftu będzie podpięta pod ową platformę w taki sposób, że każda rozgrywka (nawet single-player) będzie rejestrowana przez nią (z użyciem danych osobowych) i niemożliwa będzie gra na komputerze bez dostępu do Internetu. W tłumaczeniu najważniejsze fragmenty tego FAQ brzmią tak:

Jakie są korzyści z wprowadzenia tej platformy na gry PC?
By zagrać [Acid: nie mylić z instalacją] w grę nie potrzeba płyty CD/DVD. Gra może być zainstalowana dowolną ilość razy na dowolnej ilości komputerów. Save'y z gry będą synchronizowane [przechowywane] online, więc gracz będzie mógł kontynuować grę z dowolnego komputera - w pracy, u kolegi, etc.

Na ilu komputerach mogę zainstalować grę?
Nie ma limitu. Aczkolwiek możesz grać tylko ze swoim indywidualnym kontem Ubisoftu, na jednym komputerze naraz.

Czy istnieje opcja "off-line"?
Nie. Korzyści dodane do gry (nielimitowane instalacje, przechowywanie save'ów online i fakt, że nie potrzeba płyty, by grać) wymagają, abyś miał/a połączenie z Internetem podczas gry.

Jestem w restrykcyjnej sieci z mnóstwem reguł firewalli. Czy i tak mogę grać?
Jeśli masz dostęp do Internetu ze swojego komputera, możesz grać.

Co jeśli Ubisoft zrezygnuje w przyszłości z tych usług online?
(...) Jeśli jakakolwiek usługa będzie wstrzymana, stworzymy patch, aby gra w swej istocie się nie zmieniła.

Co się stanie jeśli w trakcie gry stracę połączenie z Internetem?
Gra wejdzie w "pauzę" i będzie próbowała połączyć się ponownie. Jeśli to będzie nieskuteczne, będzie można wznowić grę [gdzie indziej, kiedy indziej] od ostatniego momentu lub ostatniej zachowanej gry.

Dlaczego muszę się zarejestrować w Ubisofcie?
Zachowane stany gry są spersonalizowane, więc trzeba się zalogować, by mieć do nich dostęp. (...) Usługi online powiązane z Twoim kontem będą działać niezależnie, czy kupisz fizyczną [na płycie], czy elektroniczną [instalacyjny plik do ściągnięcia] wersję gry.

Czy muszę być online przez cały czas nawet gdy gram tylko w single player?
Tak. Musisz mieć aktywne połączenie z Internetem by grać bez względu na tryb gry.

Czy mogę odsprzedać swoją grę komuś innemu?
Obecnie nie.

Czy mogę odsprzedać moją grę razem z moim kontem w Ubisofcie?
Twoje konto w Ubisofcie zawiera twoje dane osobiste i nie może być oddane lub odsprzedane komukolwiek.

Czy ten system będzie obowiązywał dla wszystkich gier Ubisoftu?
Większość nadchodzących gier Ubisoftu na PC będzie korzystać z tego systemu.

Jak Ubisoft wykorzystuje moje dane osobowe? Jak mogę kontrolować jakie dane są tak naprawdę przesyłane do Ubisoftu?
Ubisoft wykorzystuje informacje podane przez swoich klientów tylko by zapewnić poprawne działanie usług online dla optymalizacji gry - wliczając w to pomoc techniczną. Ubisoft nie wykorzystuje danych osobowych dla jakichkolwiek innych celów, chyba że wyrazisz na to zgodę.

Dlaczego Ubisoft zmusza swoich lojalnych klientów do założenia konta w Ubisofcie jeśli nie chcą podać swoich prywatnych danych i grać tylko w gry dla pojedynczego gracza?
Mamy nadzieję, że klienci będą mieli to samo zdanie, co my, iż założenie konta da im wyjątkową grę/grywalność i usługi, które nie są dostępne w inny sposób.



No to drogi Ubisofcie - WYPIERDALAJ ze swoją nadzieją, rejestrowaniem danych osobowych, kontrolowaniem kiedy włączę grę, pod pretekstem "przechowywania sejwów" (tak jakby nie można było dodać opcji przechowywania ich na dysku), brakiem możliwości gry offline (nie, naprawdę nie wszyscy mają wszędzie internet, zwłaszcza posiadacze laptopów) oraz inwigilacją i odsprzedawaniem moich danych osobowych (na co będzie "zgoda" klienta w umowie, gdzie będzie to zapisane drobnym druczkiem). Rozumiem walkę z piractwem i absolutnie go nie wspieram, ale na coś takiego nie mogę się zgodzić.

Czy Heroes VI będzie objęte tym systemem? Nie wiemy, ale wg mnie to całkiem możliwe.

PS. Przepraszam jeśli kogoś użyty wulgaryzm obraził, ale przypominam, że język polski nie zabrania ich używania, o ile mają faktycznie czemuś służyć. W tym wypadku nie znajduję dyplomatycznych słów dla wyrażenia mojej opinii o tym pomyśle i korzystam z faktu, że nie jestem obiektywnym dziennikarzem, ale graczem i fanem mającym prawo do własnej opinii. Powiedzieć "jestem oburzony" to stanowczo za mało...